piątek, 7 grudnia 2012

Foxtrot czyli sprawca całego zamieszania :)

Od początku tego bloga nie pojawił się ani jeden post ze zdjęciami mojego psa... czemu? Dobre pytanie.
Właściwie to powinnam od tego zacząć ponieważ to dzięki niemu (albo przez niego) tak naprawdę zaczęłam robić zdjęcia. To chęć uwiecznienia jego szczenięcych poczynań skłoniła mnie do zakupu pierwszego aparatu - zwykłej małpki. Moja fascynacja fotografią rosła z każdym dniem, sprzęt się zmieniał a robienie zdjęć sprawiało coraz większą satysfakcję... a wszystko przez tego jednego rudzielca ;)




1 komentarz: